Azja to zdecydowanie kierunek podróży, który zawsze mnie pociągał i nadal pociąga, a jeśli tylko kiedykolwiek usłyszę pytanie: Jedziesz do Azji? Bez wahania odpowiem: TAK! I nieważne jaki to będzie kraj! Dlaczego jeszcze tam wrócę? Po pierwsze strasznie odpowiadają mi smaki Azji, uwielbiam ich kuchnię, wspaniałe zupy rybne… kraby… pycha! Po drugie, ludzie są tam niesamowicie mili i uczciwi, strasznie grzeczni, chętnie służący pomocą, nie ma szans żeby ktoś coś ukradł lub nie pomógł jeśli potrzebujesz pomocy. I wreszcie mają przepiękne ubrania, a materiały z jakich są uszyte… po prostu bajka! Ale zacznijmy od początku 🙂 Dzisiaj zabieram Was w jedno z najbardziej romantycznych miejsc w jakich byłam… zatoka Ha Long.
Zatoka Ha Long leży w północnej części Wietnamu, około 150km od Hanoi. Na powierzchni około 1500km2, rozsianych jest ponad 1900 skalistych wysp i wysepek, o bardzo charakterystycznych kształtach. Około połowa z nich ma swoje nazwy, najczęściej zwierząt lub postaci kojarzących się z ich wyglądem 🙂 Jedynie kilka wysp jest na tyle dużych, że znajdują się tam zabudowania, dlatego teren ten jest praktycznie nie zamieszkały, szacuje się, że w wodnych wioskach mieszka obecnie około 300 osób. Od ponad 20 lat teren ten znajduje się na liście światowego dziedzictwa UNESCO, co nie oznacza, że jest on mniej eksploatowany… w okolicy jest kilka kopalni, które zanieczyszczają środowisko, a bardzo aktywna turystyka też swoje robi…
Jeśli chcielibyśmy przetłumaczyć nazwę zatoki to brzmiałaby ona ‘Zatoka spadającego smoka’, legenda głosi, że w tym miejscu niebiańska smoczyca zstąpiła na Ziemię, żeby uratować Wietnam przed wrogim najeźdźcą, a z jadu i pereł, którymi pluła utworzyły się setki wysp… Oczywiście wrogie statki rozbiły się na gęsto rozsianych wyspach. Sama smoczyca wraz ze swoją rodziną obecnie ukrywa się w jednej z jaskini, które pozostały jeszcze nie odkryte 🙂
Swoją przygodę w Wietnamie warto zacząć właśnie od spędzenia 2-3 dni pływając łódką pomiędzy wysepkami Ha Long. Niezależnie od pogody na jaką traficie, czy będzie słonecznie, czy mgliście, czy deszczowo, wyspy tworzą niesamowity klimat! Mgła opadająca pomiędzy wyspami tworzy tak magiczne krajobrazy, że nawet najwięksi samotnicy zapragną przytulić się do kogoś 🙂 Idealne miejsce na spędzenie romantycznych chwil we dwoje!
Jeśli decydujecie się na zorganizowany wyjazd to koniecznie sprawdźcie czy taka wycieczka jest w programie, a jeśli sami organizujecie swój pobyt, to przeznaczcie przynajmniej 2 dni na to niesamowite miejsce. W Hanoi kupicie bez problemu wycieczkę w opcji jaka Wam najbardziej odpowiada… są jednodniowe, podczas których pływacie kajakiem lub małą łódką, są też kilkudniowe z noclegiem na łodzi lub na jednej z wysp, najczęściej na Cat Ba. My wybraliśmy opcję dwudniową, z noclegiem na łodzi – dżonce, która dodatkowo dodawała niesamowitego uroku tej wyprawie.
W trakcie rejsu oprócz widoku egzotycznych wysepek zwiedzaliśmy wioski rybackie, gdzie chętni mogli spróbować swoich sił w łowieniu kolacji, albo poobserwować jak żyją ludzie ‘na wodzie’. Jedną z atrakcji jest też nurkowanie i podziwianie przepięknych raf koralowych. Ja nie nurkowałam, ani nie kąpałam się w niezbyt zresztą czystej wodzie… było za zimno i nie miałam jakoś ochoty jeszcze dodatkowo się schładzać…
Kolacja na dżonce wyjątkowo pyszna 🙂 A jaka efektowna!
Następnego dnia przesiedliśmy się na mniejsze łodzie, żeby podziwiać niesamowite groty skalne, naprawdę fantastyczne!
I wreszcie jaskinia Sung Sot, przepięknie oświetlone formacje skalne robią niesamowite wrażenie!
Nie trafiliśmy na super słoneczną pogodę ale może to i lepiej 🙂 Dzięki mgle wspominam tą wycieczkę jako jedną z najbardziej magicznych na jakich byłam. Ten krótki rejs tak bardzo utkwił mi w pamięci że chciałabym tam jeszcze wrócić! Kolejna relacja z mojego wyjazdu do Wietnamu już niedługo!
Jej, ale tu jest cudownie! Masz rację, że to niesamowicie romantyczne miejsce i te kraby… Mhm rozmarzyłam się. Mój maż ma mi jeszcze raz się oświadczyć, bo przed nami ślub kościelny – może powinnam mu zasugerować scenerie ? 😛
Idealne miejsce na oświadczyny 🙂
Prawda? Mi też bardzo się tu podoba – tym bardziej, im częściej zaglądam!
Cieszę się!
Fantastyczne zdjęcia 🙂 Dzięki Twojej opowieści poznałem Wietman z nieco innej strony. Nie tej wojennej 😉
Przecudne widoki – i krajobrazy, i smakołyki <3
Mam dokładnie te same uczucia względem Azji. Podobało mi się oczywiście na innych kontynentach, ale jak mnie pytają, gdzie byś pojechała, to oczywiście, że najchętniej znowu na wschód! I jadę – jeszcze tylko 3 tygodnie!
Fajny blog!
Zazdroszczę wyjazdu… też bym pojechała… może za kilka miesięcy 🙂 Cieszę się że blog się podoba 🙂
Mam dokładnie te same uczucia wobec Azji. Wszędzie jest pięknie, ale najchętniej jednak jeżdżę na wschód i południowy-wschód. I z podobnych pobudek. <3
Mimo, że Azja to zupełnie nie moje klimaty, muszę przyznać, że ma niepowtarzalny klimat i mnóstwo magii.
Rzeczywiście magiczne miejsce to najlepsze określenie, a te groty wyglądają bajkowo 🙂 Bardzo, bardzo mało realne w moim przypadku marzenie żeby udało mi się kiedyś tam pojechać. Zazdroszczę i Pozdrawiam 🙂
Nie ma marzeń nierealnych 🙂 Mam nadzieję, że jednak się uda 🙂
Przecudne widoki. Miejsce warte odwiedzenia
Zgadzam się, że Azja ze względu na kuchnię i wspaniałych ludzi jest wyjątkowym kierunkiem, do tego niskie ceny i egzotyka miejsca. Z chęcią bym wróciła!
Jestem pod wrażeniem! Ależ to musi być fantastyczne miejsce! Zazdroszczę takiej wyprawy, może i mnie kiedyś będzie dane wybrać się w tamte strony. Piękne zdjęcia!
Dziękuję 🙂 Tak to naprawdę magiczne miejsce, polecam!
O rany, ale tam ładnie! Sama bardzo chciałabym zwiedzić Azję i właśnie strasznie mnie ciągnie do zatoki Ha Long. A Twój wpis jeszcze bardziej pogłębił to pragnienie! Zazdroszczę!
Coś niesamowitego! Piękne zdjęcia i cenne wskazówki! Baaaardzo chętnie bym się wybrała! Wietnam to ciągle odległe marzenie.
Przepiękna wyprawa. Marzy mi się wycieczka do Azji, do wielu krajów. 😉