Luty co prawda skończył się już dwa tygodnie temu 🙂 ciągle jednak używam tych kosmetyków i utwierdzam się w przekonaniu, że sprawdzają się bardzo dobrze i zdecydowanie są godne polecenia! Cała trójka weszła do mojego codziennego makijażu na początku lutego, testuję je więc od 6 tygodni i jestem gotowa wystawić im ocenę!
Serum Bioliq
BIOLIQ Intensywne serum rewitalizujące to dermokosmetyk, którego substancje aktywne otrzymywane są w wyniku ekstrakcji, pozwalającej na skuteczne zachowanie ich unikalnych właściwości. Składnikiem przewodnim serum jest ekstrakt z kawioru (Acipenser spp.), który jest bogatym źródłem protein, lipidów, witamin i minerałów. Dzięki temu serum intensywnie stymuluje rewitalizację skóry: aktywnie regeneruje, nawilża i odżywia, co znacząco poprawia jej wygląd i kondycje.
Dzięki obecności składnika aktywnego, wyizolowanego z korzeni tarczycy bajkalskiej, BIOLIQ Intensywne serum rewitalizujące poprawia także jędrność i elastyczność skóry, jednocześnie hamując starzenie jej komórek na drodze enzymatycznej, poprzez zwiększenie liczby podziałów komórkowych. Ekstrakt z korzeni tarczycy bajkalskiej przedłuża aktywne życie fibroblastów o ok. 10% i opóźnia proces ich starzenia. Jego wpływ na skórę oznacza odmłodzenie populacji fibroblastów do kondycji porównywalnej ze skóra młodszą o dekadę. Co więcej, oddziałując na metabolizm preadipocytów i adipocytów, serum znacząco redukuje podwójny podbródek, co widocznie wpływa na kontur twarzy. Dodatkowo wyrównuje koloryt skóry, rozjaśniając przebarwienia i niewielkie plamki.
Badania właściwości użytkowo-aplikacyjnych wykazały, że:
87% kobiet zauważyło widoczną poprawę kondycji cery oraz wyrównanie jej kolorytu
85% potwierdza, że serum widocznie ujędrnia i wygładza skórę
83% kobiet widzi efekty po trzech tygodniach stosowania
Natychmiastowy wzrost nawilżenia skóry
aż o 37% już po pierwszej aplikacji.
Moja opinia:
Po 6 tygodniach stosowania mogę powiedzieć, że serum faktycznie dobrze nawilża skórę. Jestem posiadaczką cery suchej, więc jeśli u mnie się sprawdza, to faktycznie nawilżać musi dobrze.
- Aplikacja jest dla mnie idealna, pipetka nabiera dokładnie taką ilość kosmetyku jaka jest potrzebna.
- Serum bardzo szybko się wchłania, nie pozostawia tłustego filmu.
- Znaczącej redukcji zmarszczek nie zauważyłam, ale skóra faktycznie jest lepiej napięta.
- Skóra zdecydowanie jest w lepszej kondycji, widać, że jest lepiej odżywiona.
Wydajność – buteleczka wystarcza dokładnie na 2 miesiące stosując kosmetyk rano i wieczorem. Biorąc pod uwagę cenę, która jest dość niska (ok. 20-30zł), wydajność jest dla mnie satysfakcjonująca.
Baza pod podkład Estee Lauder
Odkryj moc działania bazy o ukierunkowanej formule. Kontroluje wydzielanie sebum i zmniejsza błyszczenie twarzy, dzięki czemu makijaż jest gładki, jednolity i nieskazitelny.
Miękkie, odbijające światło cząsteczki zmniejszają widoczność porów i skaz dając efekt jednolitej cery. Kojąca skórę zielona herbata i witamina E przywracają jej równowagę i perfekcyjny wygląd.
Beztłuszczowa formuła jest idealna dla cery normalnej/mieszanej oraz dla cery tłustej.
Moja opinia:
To pierwsza baza pod podkład, która spełniła moje oczekiwania! Po jej nałożeniu skóra jest aksamitnie gładka, podkład świetnie się rozprowadza i długo utrzymuje.
- Beztłuszczowa formuła zdaje egzamin!
- Nie mam rozszerzonych porów więc nie wiem czy zmniejsza ich widoczność.
- Przedłuża trwałość makijażu, ogranicza błyszczenie – dobrze działa na moją skórę, która jest sucha i błyszczenie nie jest moim największym problemem. Moim zdaniem do cery tłustej się nie nadaje!
- Przez cały dzień po nałożeniu nie odbija mi się kredka na górnej powiece (co bez bazy obserwuję notorycznie po 2 godzinach od nałożenia makijażu).
Jest wydajna, po 6 tygodniach codziennego stosowania zużyłam niecałą 1/3 opakowania. Cena niestety nie zachęca do kupna, za Estee Lauder Matte Perfecting Primer trzeba zapłacić od 130 – 150zł.
Lumene Longwear Blur Foundation
Longwear Blur Foundation marki Lumene to wygładzający i długotrwały podkład, który po nałożeniu na skórę sprawia, że jest ona aksamitna w dotyku. Skóra natychmiast staje się gładka i bez skazy. Unikalne połączenie kremowo – piankowej tekstury oraz odbijające światło ciepłe pigmenty wygładzają linie mimiczne, pory skórne i inne nierówności cery. Zawarte antyoksydanty z arktycznej maliny moroszki odmładzają skórę. Podkład wygładzający Longwear Blur Foundation Lumene nie tylko więc dba o piękny efekt makijażu ale też o piękny wygląd skóry twarzy.
Podkład zawiera faktor SPF 15, który chroni przed czynnikami zewnętrznymi, głównie przed szkodliwym działaniem promieni UV. Podkład Lumene Longwear Blur Foundation zapewnia pół – kryjący, pół – matujący efekt. Polecany dla każdego typu cery.
Moja opinia:
Długotrwały, aksamitny efekt!
- Zdecydowanie nie przesusza skóry, nie podkreśla również przesuszonych skórek.
- Nie wchodzi w załamania, zmarszczki mimiczne, przy tym łatwo i równomiernie się rozprowadza.
- Nie daje efektu maski, bardzo naturalny wygląd skóry po nałożeniu, naprawdę trudno nałożyć go źle :).
- Nie daje pudrowego wykończenia, skóra po nałożeniu lekko się świeci ale nie jest jakoś mega tłusta.
- Średnio kryjący, co w moim przypadku w zupełności wystarcza, nie nadaje się do cery problematycznej.
Cena 50-60zł za 30ml nie jest jakaś wygórowana, moim zdaniem wart swojej ceny. Jest wydajny, nie trzeba nakładać kilku warstw.
Serum, baza i podkład świetnie ze sobą współgrają i polecam te produkty z czystym sumieniem. Idealne dla cery suchej! Dobrze nawilżają, nie podkreślają zmarszczek, a wręcz stają się one mniej widoczne! Co z tej trójki kupię ponownie? Na pewno podkład, w tej chwili to mój nr 1.
Jak dobrze, że fb mnie oświeciło, że u Ciebie Kasiu jest nowy wpis. Kończę właśnie mój podkład i szukam czegoś co nie przesuszy mi cery, niestety mam z tym problem. Z tego co piszesz to powinien to być podkład ideał. Wiem, wiem..z kosmetykami różnie bywa, co u jednego się sprawdzi u drugiego niekoniecznie, ale ja na pewno kupię ten produkt. I cena jeszcze jaka przystępna. Ekstra 😉
Cieszę się, że pomogłam! U mnie sprawdza się świetnie, mam nadzieję, że u Ciebie również będzie super efekt 🙂
Muszę kiedyś wypróbowaćtego serum BIOLIQ. Pozdrawiam
Ja jestem zachwycona kosmetykami Lumene Finland. Są naturalne, nie podrażniają, nie wysuszają skóry 🙂 Zaczęłam od podkładu, a teraz te kosmetyki w dużej ilości wypełniają moją łazienkę 🙂
Dla mnie to pierwszy kontakt z tą marką ale też zagości u mnie na dłużej 🙂
Miałam serum Bioliq i też je lubiłam chociaż ja mam akurat cerę tłustą 🙂 Baza pod podkład EL wydaje się fajna, a podkładu Lumene też używałam tylko w innej wersji, takiej w niebieskiej tubce 🙂
Moim zdaniem to serum uniwersalne, nadające się do wielu typów cery. Ciekawa jestem jak baza sprawdziłaby się u Ciebie, czytałam kilka opinii w których dziewczyny pisały, że do cery tłustej się nie nadaje ale wiadomo cera tłusta tłustej nie równa 😉
Najbardziej ciekawa byłam Twojej opinii o Bioliqu. Wydaje się być w porządku, może się kiedyś sie skuszę. Ja kiedyś uzywalam i byłam zachwycona, więc polecam, serum nawadniające Dermedic Hydrain 3 Hialuro. Nigdy nie miałam takiej głaciutkiej cery jak po nim.