Nowy rok zbliża się wielkimi krokami, dlatego ostatnie dni grudnia wykorzystuję na planowanie 2018 roku. Powoli zaczynam spisywać moje mniejsze i większe cele, zastanawiam się nad postanowieniami i wyzwaniami. Oczywiście planowanie planowaniem, trzeba to wszystko gdzieś spisać i tu rozpoczynają się poszukiwania odpowiedniego kalendarza plannera. Wybór jest naprawdę duży i strasznie ciężko jest podjąć decyzję, który będzie najlepszy i spełni w 100% moje oczekiwania, dlatego wybór ograniczyłam do tych w różowym kolorze 😉
Kalendarz Papiery Wartościowe
Ponownie kupiłam kalendarz od Papierów Wartościowych, tym razem w różowym kolorze. W 2017 to właśnie ten kalendarz służył mi do spisywania codziennych spraw i doskonale zdał egzamin. Nie ma tam co prawda miejsca na wyzwania, cele i inne charakterystyczne dla plannerów aktywności, jednak na końcu kalendarza jest całkiem sporo wolnych kartek, na których możemy zaaranżować własne tabele do wypełniania w ciągu roku. Kalendarz jest bardzo elegancki, doskonale wykonany i po 12 miesiącach noszenia w torbie wciąż wygląda jak nowy, co uważam za jego największą zaletę. Zachwyca mnie wciąż wybór fontów, nie mogłabym też nie wspomnieć o pięknych muchach, a może pszczołach? które obecne są na kilku stronach.
Drugi kalendarz planner który wybrałam to Minimal planner od Madamy. Piękna okładka w kolorze brudnego różu z minimalistycznym złotym napisem mnie zachwyciła, do tego okładka jest gumowana, co daje mi gwarancję, że nie będzie się brudził w trakcie użytkowania. Otwieram planner po raz pierwszy i jestem zachwycona! Na początku kilka cytatów, mądrych słów i miejsce na cele, zadania i nawyki, a potem na każdej stronie codzienne harmonogramy, listy zadań i motywujące cytaty i tak przez 365 dni. A to wszystko pięknie zaplanowanie, przemyślane, trafione dokładnie w mój gust. Ja jestem zachwycona!
Ostatni kalendarz planner to glamPlanner od Glamcreative. Przepięknie zapakowany, w piękne pudełeczko, papier, a w środku oprócz kalendarza – piórka, jak dla mnie to strzał w 10! Sam kalendarz jest w kolorze jasnego, pudrowego różu, ze złotymi obiciami i tłoczeniami, bardzo elegancki, delikatny, jednym słowem glam. Pierwsze strony poświęcone są rocznym celom, planom i wyzwaniom, a potem codzienne plany dnia, zadania i priorytety. Na każdej stronie jest też miejsce na oznaczenie ilości wypitej wody i naszą aktywność fizyczną, więc jeśli jesteś fanką sportu, a do tego lubisz elegancję to ten planner będzie idealny. Trochę obawiam się jak okładka zniesie codzienne użytkowanie, jest bardzo jasna i wydaje się delikatna, mam wrażenie, że będzie się rysowała i brudziła. Jedno jest pewne – na zdjęciach wygląda przepięknie!
Kalendarz planner na 2018 rok – mój wybór
Oczywiście nie myślcie, że będę używała równocześnie wszystkich trzech kalendarzy 😉 Wybieram dwa z nich, jeden do noszenia w torbie i spisywania harmonogramu dnia, drugi do codziennego planowania i to szeroko pojętego, ponieważ w 2018 mam zamiar mieć wszystko zaplanowane i porzucić moje dotychczasowe motto 'jakoś to będzie’. W mojej torbie już kolejny raz swoje miejsce znajdzie kalendarz od Papierów Wartościowych, natomiast w szczegółowym planowaniu mam nadzieję skutecznie wspierał mnie będzie minimal planner. A jak u Was poszukiwanie idealnego kalendarza? Dajcie znać gdzie spisujecie Wasze plany i cele 🙂
I pomyslec ze ja korzystam tylko z kalendarza w telefonie. Chyba motywujesz mnie do wiekszego przykladania sie do planowania
Zapisane w telefonie, a zapisane na kartce kalendarza, do tego takiego pięknego to dwie zupełnie inne sprawy 😉