Przede mną kolejne piękne lato. Zaczęło się wyjątkowo upalnie i słonecznie, czasem wręcz męcząco! Ale też bardzo przyjemnie, fajnymi wyjazdami, czasem spędzonym z najbliższymi i tylko ze sobą. Uwielbiam lato, dlatego bardzo staram się pielęgnować każdą jego chwilę i wycisnąć z niego wszystko co najlepsze. Razem z początkiem mojej ulubionej pory roku w moje ręce trafiła piękna książka, ’Pieszo i beztrosko. O sztuce spacerowania’ napisana przez Bonnie Smith Whitehouse, która bardzo zainspirowała mnie do poświęcenia większej uwagi właśnie spacerowaniu.
Wielkie myśli rodzą się zawsze w trakcie pieszych spacerów.
Fryderyk Nietzsche
Solvitur ambulando
Czyli ’rozwiązane przez chodzenie’. I dokładnie tak jest! Zawsze gdy jestem zła, mam problem z którym nie mogę sobie poradzić, czy coś ważnego do przemyślenie, to biorę psa i idę na spacer, najlepiej w jakieś odludne miejsce, koniecznie pełne zieleni (ten kolor wyjątkowo mnie uspokaja :)). Często wtedy mówię głośno sama do siebie, czy też do mojego psa, który zawsze patrzy na mnie z wyjątkowym zrozumieniem, smucę się z dala od ciągłych pytań dlaczego jestem smutna i szukam rozwiązania. A właściwie to nie szukam, bo po takim długim spacerze ono samo przychodzi. Lubię takie samotne spacery też z innego powodu, wtedy wpadam na najlepsze pomysły i układam sobie w głowie plany na ich realizację. Często też są doskonałym przerywnikiem w pracy. Moja praca zawodowa to w znacznym stopniu pisanie różnego rodzaju publikacji i przygotowywanie wykładów, czyli bardzo twórcze i wyczerpujące dla mózgu zajęcia. Brak weny zdarza się nawet kilka razy dziennie. W takich momentach nawet krótki spacer pozwala na skupienie myśli i zebranie ich w nową, logiczną całość. A to wszystko dlatego, ponieważ w trakcie spaceru poziom kreatywności człowieka podnosi się średnio o 60%, co jest udowodnione naukowo 🙂
Dla kogo jest ta książka?
- Dla wszystkich, którzy chcą być bardziej uważni, pragną spróbować bycia tu i teraz o którym ostatnio tak głośno wszędzie.
- Dla tych, których umysły są opanowane przez nawracające natrętne myśli. Pamiętajmy, że spacerowanie na świeżym powietrzu to doskonałe SPA dla naszego mózgu i swoisty rodzaj terapii.
- Dla tych, którzy chcą sprawdzić czy są kreatywni, czy może muszą dopiero iść na specjalne studia, które tego nauczą? Gwarantuję Ci, że każdy ma w sobie pokłady kreatywności, jednak czasem zakopane tak głęboko jak węgiel drzewny, dlatego spacerowanie pomaga je uwolnić.
- Jeśli wydaje Ci się, że spacer w trakcie pracy to marnotrawienie cennego czasu, podczas którego mógłbyś napisać niesamowity rozdział książki, stworzyć najlepszą na świecie strategię rozwoju, czy wstawić 3 posty w Twoich SM, to ta książka jest zdecydowanie dla Ciebie.
- Jeśli technologia i światło niebieskie zaczęło Cię przytłaczać. Często boli Cię głowa, nie możesz zasnąć, budzisz się kilka razy w nocy, a Twoje oczy pieką i łzawią, to zdecydowanie potrzebujesz detoksu od smartfonów i wszelkich ekranów, albo długiego spaceru przed snem :), najlepiej z tą książką w ręku.
Książka, notatnik i kurs uważności w jednym!
Pieszo i beztrosko to nie jest taka zwykła książka. Nie ma w niej dużo tekstu, chociaż ma ponad 200 stron. Jest w niej za to dużo miejsca na własne notatki, rysunki, wyklejanki, czy co tylko Twoja kreatywna dusza sobie wymyśli. Ponadto nie musisz czytać stron po kolei i wypełniać zadań w kolejności jaką proponuje autorka. Możesz otworzyć Twój notes uważnego spacerowania w losowo wybranym miejscu i zobaczyć co tam ciekawego na Ciebie czeka. Ja niestety nie należę do szalonych osób, a raczej do tych bardziej poukładanych i zawsze czytam książki strona po stronie 🙂 teraz też nie umiem się przełamać! Więc dla wszystkich sztywniaków takich jak ja dodam, że książka podzielona jest na sześć części:
- część pierwsza – świadomość miejsca
- część druga – dobre samopoczucie
- część trzecia – uwaga
- część czwarta – poznawanie świata
- część piąta – zaangażowanie
- część szósta – transcendencja.
A jeśli chcecie dowiedzieć się więcej to odsyłam Was tutaj 🙂
Między każdymi dwoma sosnami kryje się przejście do nowego życia.
John Muir
Medytować mogę, tylko gdy chodzę, gdy się zatrzymuję, przestaję też myśleć. Mój umysł działa wyłącznie w połączeniu z nogami.
Jean-Jacques Rousseau
Jak tylko trochę się ochłodzi, ponieważ u mnie dzisiaj istne tropiki na zewnątrz, to zabieram mój kreatywny notatnik i idę na spacer! A Ty?
Fotografie – Anna Rubinowska Photography
Ciekawa pozycja, chociaż ja nie przepadam a pacerami. Wole posiedzieć na łące lub obejmowac drzewko:-)
Spacery są wspaniałe. Żałuję, że mam na nie tak mało czasu.
Jestem pewna, że kiedyś sobie odbijesz 😉 Ja mam 2 psy, więc mam przynajmniej 3-4 spacery dziennie i to obowiązkowe 🙂
Jak dla mnie każdy kontakt z naturą jest super 🙂 Przytulanie drzew bardzo popieram 🙂
Bardzo ciekawa propozycja, chociaż myślę, że wielu osobo odrobinę zbędna 🙂
Otacza nas cała masa zbędnych rzeczy dlatego tak cenna jest umiejętność wyboru tego co faktycznie jest nam przydatne. Dla mnie ta książka to wakacyjny must have, jednak zdaję sobie sprawę, że dla wielu osób będzie ona zbędna 🙂
Skąd ten piękny kapelusz 🙂
to H&M ale stara kolekcja 🙂