Ostatnie miesiące w świecie roślin to wciąż rosnąca moda na sukulenty, czyli rośliny o bardzo charakterystycznej budowie, właściwie nie przypominające typowych ozdobnych roślin doniczkowych. Przeglądając zdjęcia na blogach, Pinteresta czy Facebooka wciąż je widzę! I muszę powiedzieć, że zapragnęłam jakiejś pięknej doniczkowej kompozycji 🙂 W poszukiwaniu inspiracji postanowiłam napisać kilka słów o tych specyficznych roślinach. Do sukulentów zaliczamy gatunki, które wykształciły tzw. tkankę wodną, dzięki której są w stanie magazynować duże ilości wody, umożliwiające im przetrwanie w czasie jej braku.
Ze względu na miejsce magazynowania wody sukulenty możemy podzielić na kilka grup:
• Łodygowe – zaliczamy tu kaktusy i wilczomlecze,
• Liściowe – czyli wszystkie gruboszowate, oraz aloes i agawa,
• Korzeniowe – niektóre szczawiki i pelargonie.
Kaktusy każdy zna, mają opinię roślin bezproblemowych, które przetrwają każde zaniedbania 🙂 Znam jednak osoby, które nawet z kaktusami sobie nie radzą 🙂 Moje przygody z tymi roślinami głównie dotyczyły moich młodzieńczych lat… mój tata miał całkiem pokaźną kolekcję, którą w lecie wystawiał na taras i zewnętrzna parapety, żeby utrudnić mi ciche wkradanie się przez okno, zwłaszcza wtedy kiedy impreza niespodziewanie się przeciągnęła 🙂 Jakoś nie mam miłych wspomnień z tymi żywymi drutami kolczastymi, dlatego ja nie mam w domu kaktusów. Co innego gruboszowate… piękne mięsiste liście, w różnych kształtach i kolorach… czy takie piękne Litopsy – żywe kamienie. Zawsze mnie zachwycały i właściwie nie wiem dlaczego jeszcze nie zagościły w moim mieszkaniu… może dlatego że nie mam właściwie parapetów? Ale już niedługo to się zmieni 🙂 Idę na roślinkowe zakupy i może taka szklana kula stanie na komodzie?
Teoretycznie uprawa tych roślin jest banalnie prosta! Nawet jeśli wyjedziemy na kilka tygodni i zostawimy je same to po powrocie zastaniemy je w takim samym stanie w jakim je zostawiliśmy. Żeby nasze sukulenty pięknie rosły musimy jednak zachować kilka zasad przy ich uprawie:
• Sukulenty uwielbiają słońce, dlatego najlepsze będą dla nich południowe parapety. Latem można wystawić je na balkon czy taras, przy czym pamiętajmy, żeby było to miejsce osłonięte, nie lubią intensywnego deszczu i wiatru.
• W okresie letnim kaktusy i sukulenty świetnie znoszą bardzo wysokie temperatury, jednak zimą niektóre gatunki, zwłaszcza kaktusów wymagają niskich temperatur, często nawet w granicach 5 – 10°C, dlatego kupując konkretny gatunek, warto zapoznać się z jego wymaganiami.
• Sukulenty lubią podłoże przepuszczalne, lekko kwaśne, dlatego tworząc swoją własną kompozycję, czy przesadzając te rośliny, kupmy odpowiednie podłoże do kaktusów i sukulentów. Pamiętajmy, że przesadzamy je wiosną, zanim rozpoczną intensywny wzrost.
• Sukulenty nie znoszą nadgorliwości! Nie podlewajmy ich zbyt często, lepiej rzadziej i mniej niż więcej i częściej. Jeśli podłoże jest zbyt wilgotne może dojść do gnicia i obumierania korzeni. Dlatego przed podlaniem warto poczekać aż podłoże lekko przeschnie. Zbyt intensywne nawożenie również nie jest wskazane, stosujmy nawozy do kaktusów i sukulentów, raczej w minimalnej dawce.
W poszukiwaniu inspiracji trafiłam na piękne kompozycje balkonowe 🙂
Na pewno kupię jakieś kamyki 🙂
A co Wy na to żeby połączyć przyjemne z pożytecznym i stworzyć do sukulentów doniczki DIY ze zużytych puszek?
I na koniec coś co mnie ostatnio zachwyca… bukiety marzenie 🙂
Macie w domu sukulenty? A może kwiatki jakoś zupełnie Was nie interesują? Napiszcie!
Bardzo fajne kompozycje. Mam ogromne zaległości w doniczowych kwiatach, wciąż czekają na przesadzenie ajjjj. Chyba się zmotywowałam 🙂
Ta kompozycja balkonowa jest niesamowita <3
Też skradła moje serce 🙂
Ciekawy wpis, ale przede wszystkim zwróciłam uwagę na piękne zdjęcia.
Dzięki 🙂 Cieszę się że Ci się podoba 🙂
Sukulenty strasznie mi się podobają. Też przymierzam się do kupna:)