Ponad dwa miesiące temu otrzymałam moje majowe naturalnie z pudełka, te kilka tygodni w zupełności wystarczyło mi na wypróbowanie kosmetyków, które w nim otrzymałam i wyrobienie sobie o nich opinii. Najwyższa pora, żeby moimi wrażeniami się z Wami podzielić! Zanim jednak przejdę do opisu czterech kosmetyków – niespodzianek, które znalazłam w majowym pudełku, powiem Wam jak moja skóra reaguje na naturalne mazidła, którymi od kilku miesięcy ją traktuję.
Po pierwsze – widzę pozytywne zmiany w stanie mojej skóry! Nie wyeliminowałam jeszcze wszystkich kosmetyków drogeryjnych, na rzecz tych naturalnych, ale od dobrych kilku miesięcy używam eko, a nawet wege żeli pod prysznic, wszelkich pilingów, balsamów czy masła. Co zauważyłam? Moja sucha skóra jest dużo lepiej nawilżona, nie łuszczy się, nie swędzi! Balsamu, ani masła nie używam codziennie, a pomimo tego skóra jest w świetnej kondycji.
Po drugie – zaprzyjaźniłam się z naturalnymi mleczkami do demakijażu i tonikami i jestem w 100% zadowolona. Zużyłam już 2 opakowania i jednych i drugich, co zaowocowało oczyszczeniem mojej skóry twarzy, faza przejściowa oczywiście musiała być 🙂 Cera, która normalnie jest przesuszona, po umyciu żelem nie jest ściągnięta do tego stopnia, że natychmiast muszę nałożyć krem. Wybieram mleczka do cery suchej, które świetnie nawilżają, a przy tym dokładnie zmywają makijaż, efekt wow jest!
Po trzecie – chcę więcej! Moją kosmetyczkę opuszczają antyperspiranty, przerzucam się również na naturalne szampony i odżywki do włosów, o efektach napiszę za jakiś czas, mam nadzieję, że będą spektakularne 🙂
Po tym lekko przydługim wstępie czas na majowe naturalnie z pudełka! Co w nim znalazłam? Świetny szampon do włosów, mydło naturalne, krem pod oczy i mgiełkę do twarzy. Mój numer 1 to krem pod oczy!
Krem pod oczy niemieckiej firmy Neobio – Age Activ Krem, z bioolejkiem arganowym i kwasem hialuronowym.
Producent zapewnia, że krem intensywnie pielęgnuje wrażliwą i wymagającą skórę okolic oczu, do tego nawilża, odpręża i poprawia elastyczność skóry. A wszystko to za sprawą substancji aktywnych, w tym wspomnianego już bioolejku arganowego, kwasu hialuronowego, masła shea i gliceryny roślinnej. Producent zapewnia, że krem nie zawiera glutenu, jest odpowiedni dla wegan, a wszystkie produkty użyte do wyprodukowania kremu pochodzą z upraw ekologicznych.
Moja opinia: markę Neobio już znam, używam ich kremu do rąk, który jest świetny! Na specyfiku pod oczy też się nie zawiodłam, produkt doskonały pod każdym względem, świetny skład, doskonałe nawilżenie wrażliwej i delikatnej skóry okolic oczu. Ponadto krem bardzo wydajny, wystarczy naprawdę minimalna ilość, dosłownie kropka wielkości główki od szpilki. Zaprzyjaźnimy się na dłużej niż jedno opakowanie 🙂
Szampon do włosów rosyjskiej firmy Eco Laboratorie, wzmacniający, zwiększający objętość i przyspieszający wzrost.
Substancje aktywne zawarte w szamponie to oczar wirginijski, organiczny olej makadamii, olej jojoba i masło shea. Producent zapewnia, że szampon regeneruje zniszczone włosy, odżywia je i chroni przed działaniem czynników zewnętrznych. Ponadto szampon zawiera ponad 97,2%składników pochodzenia roślinnego, w tym organicznych ekstraktów i olei, nie znajdziemy w jego składzie za to SLS, parabenów ani silikonów.
Moja opinia: Szampon fajny, dobrze myje, włosy są po nim miękkie, dobrze odżywiona i faktycznie jakby szybciej rosły 🙂 Jestem zadowolona, włosy nie są przesuszone, pomimo używania suszarki i czasem prostownicy, natomiast przetłuszczają się jak zwykle, muszę myć włosy co drugi dzień. Po skończonej butelce zdecydowałam się na kolejny naturalny szampon, też rosyjskiej firmy, podobno w szamponach są najlepsi 🙂
Naturalna mgiełka utrwalająca brytyjskiej firmy Lily Lolo.
Utrwalacz makijażu użyty przez mnie dosłownie kilka razy, ma w swoim składzie oprócz wody glicerynę, pantenol, wyciąg z liści aloesu, ekstrakt z nasion grejpfruta, kwas cytrynowy, ekstrakt z jagód goji, granatów i liści zielonej herbaty.
Moja opinia: Urzekło mnie opakowanie, piękne, minimalistyczne, bardzo eleganckie. Jak już wspomniałam mgiełki użyłam kilka razy, myślę, że świetnie nadaje się na większe wyjścia i w bardzo upalne dni, kiedy chcemy, żeby nasz makijaż nie spłynął. Polecany dla osób, które nie lubią pudrowego wykończenia makijażu, wolą bardziej naturalny efekt, nie mylić z błyszczącym 🙂 Ja akurat preferuję pudrowe wykończenie, więc może dlatego jakoś specjalnie mnie nie przekonuje, poza tym obciąża rzęsy, osadzając się na nich, ale to może moje niewprawne nakładanie, zbyt blisko twarzy, czy też zbyt daleko 🙂 Dam jej jeszcze szansę, sprawdzę przy okazji jakiegoś wyjścia.
Mydło naturalne konopne z mikropeelingiem polskiej firmy Herbs & Hydro.
Kosmetyk naturalny, oparty na starych, tradycyjnych recepturach, wyprodukowany z olejów roślinnych, głównie z oleju konopnego. Produkt wegański, w 100% naturalny, nie testowany na zwierzętach. Mydło przeznaczone jest do mycia całego ciała, do wszystkich rodzajów skóry. Dzięki substancji aktywnej zatrzymuje proces starzenia, działa odżywczo, przeciwzapalnie, przyspiesza regenerację skóry, nawilża i ujędrnia. Producent zapewnia, że doskonale oczyszcza skórę z zaskórników, zwęża pory, radzi sobie ze zmarszczkami, a nawet z cellulitem!
Moja opinia: Mydło fajne, jednak spektakularnych efektów nie zaobserwowałam, może trzeba zużyć kilka kostek? Faktycznie nie wysusza, delikatnie peelinguje, myłam nim twarz raz w tygodniu, efekt jak po peelingu. Plus za ładne, minimalistyczne opakowanie, widać, że to produkt naturalny.
W majowym naturalnie z pudełka znalazłam też 2 próbki: odżywki do włosów i rozświetlającego kremu do twarzy. Jeszcze nie próbowałam, mam nadzieję, że fajne 🙂
Podsumowując, w majowym naturalnie z pudełka znalazła fajne produkty, mój numer 1 to krem pod oczy, jest świetny, a z firmą Neobio chyba zaprzyjaźnię się na dłużej 🙂 A jak tam w Waszych kosmetyczkach? Wpuszczacie trochę natury?
Ja osobiście jestem zakochana w produktach Lily Lolo 🙂
Wcale się nie dziwię 🙂
Chciałabym zostawić komentarz dotyczący treści, ale jako fotograf aż mnie korci, żeby napisać o zdjęciach, bo na nich zazwyczaj się skupiam. Czemu zdjecia w poście są takie poruszone? 🙁 Kolory i ułożenie kosmetyków super! Ale to rozmazanie aż boli 🙁 Chyba że to kwestia mojego komputera?
Btw. Piękne te róże w pudełku! Gdzie mogę takie dostać?
Zdjęcia niestety wyszły faktycznie poruszone, wprawiam się i raz wychodzi lepiej a raz gorzej 🙂 Akurat cała seria wyszła poruszona, może kwestia obiektywu? Sama nie wiem ale szukam rozwiązania i pracuję żeby było lepiej 🙂 Co do róż to metalowa osłonka kupiona na allegro, a róże w Lidlu 🙂
Pudełko przedstawia się bardzo zachęcająco 🙂 Też ostatnio wyeliminowałam wiele kosmetyków drogeryjnych na rzecz tych naturalnych. Pozdrawiam 🙂
Mam nadzieję, że też dostrzegasz pozytywne zmiany 🙂