Magiczne Angkor

Kambodża to kraj paradoksów, z jednej strony na ulicach widzimy straszną biedę, po czym jedziemy zwiedzać jedną z najwspanialszych atrakcji archeologicznych świata, zaliczaną do siedmiu cudów świata średniowiecznego i czujemy się jak w Europie, otoczeni z każdej strony pięciogwiazdkowymi hotelami, pełnymi wszelkich wygód i przepychu. Kompleks ponad 100 świątyń położonych na obszarze 400 km2 zrobił na mnie ogromne wrażenie. Ciekawa jest też historia związana z tym miejscem, otóż pomiędzy IX a XV wiekiem, Angkor było stolicą Imperium Khmerskiego, w czasach swojej największej świetności gromadziło w swoich murach ponad milion mieszkańców, co dawało mu rangę największego miasta ówczesnego świata. Dla porównania w Krakowie w tym samym czasie mieszkało 12000 osób, a w Paryżu czy Londynie 25000. W XV wieku miasto zostało zupełnie wyludnione, do dziś nie wiadomo z jakich przyczyn… Mówi się o powolnym upadku imperium i wyjeździe specjalistów, którzy zajmowali się konserwacją bardzo skomplikowanego systemu irygacyjnego, w konsekwencji uległ on poważnemu uszkodzeniu, a wiadomo, że bez odpowiedniej ilości wody, ryż – podstawa wyżywienia Khmerów nie chce rosnąć. Pojawiły się również problemy z systemem kanalizacyjnym, w konsekwencji której  tereny te opanowała epidemia, z którą sobie nie poradzono. Dodatkowo masowa wycinka drzew na terenie kompleksu, sprawiła, że obfite opady deszczu wymywały glebę, zapychając kanały, którymi rozprowadzana była woda na terenie kompleksu. Opuszczone świątynie pochłonęła dżungla, dopiero w 1860r. europejski badacz przypadkowo natknął się na ruiny świątyni i zaczęto interesować się tym miejscem. Obecnie Angkor znajduje się na Liście Światowego Dziedzictwa UNESCO. Zanim jednak archeolodzy zaczęli się interesować tym miejscem, przez 40 lat grabiono i niszczono wszystko co tylko wydawało się cenne.
IMG_0558 IMG_0563 IMG_0564IMG_0696Angkor oferuje różne warianty zwiedzania, w zależności od tego jak dokładna eksploracja tego miejsca nas interesuje. Możemy więc nabyć bilet 1, 3 lub 7-dniowy, co ważne, żeby uniknąć porannych kolejek (wschód słońca w tym miejscu jest przepiękny!) warto bilet kupić dzień wcześniej. A zakupu dokonamy w każdej bramie prowadzącej do kompleksu świątyń, wariant moim zdaniem optymalny – 3-dniowy to koszt 40 dolarów za osobę. Bilety są imienne, ze zdjęciem, które robione jest na miejscu, więc kombinować się nie da.
IMG_0571 IMG_0577 IMG_0578 IMG_0583 IMG_0585 IMG_0594Zwiedzanie kompleksu świątyń możliwe jest w wersji zorganizowanej i indywidualnej. Najbardziej komfortowo obejrzymy świątynie wykupując grupowe zwiedzanie z przewodnikiem, w tej opcji odległe trasy pomiędzy kolejnymi atrakcjami Angkor pokonuje się klimatyzowanym busem, co nie pozostaje bez znaczenia biorąc pod uwagę upały jakie panują w Kambodży. Kolejna wersja to wynajęcie tuk-tuka, kierowcy też dysponują dużą wiedzą i jeśli jesteśmy się w stanie z nimi dogadać, to jest to fajna forma zwiedzania. Jeśli natomiast stawiamy na indywidualną eksplorację to najlepiej i najtaniej będzie jeśli wynajmiemy rowery. Na zachód słońca oglądany z ruin jednej ze świątyń można również dojechać na słoniu, co jest nie małą atrakcją.
IMG_0666 IMG_0667 IMG_0678 IMG_0680 IMG_0686 IMG_0687 IMG_0696Dla turystów, którzy stawiają na tradycyjne zwiedzanie i chcą chodzić utartymi ścieżkami, Angkor oferuje dwie pętle: małą i dużą. Pętla mała zajmuje jeden dzień i obejmuje najsłynniejsze świątynie Great Angkor Wat i Ta Prohm, najbardziej niesamowite miejsce jakie widziałam do tej pory oraz kilka innych mniejszych świątyń. Duża pętla oferuje nam natomiast mniej znane świątynie oddalone od miejsc najchętniej zwiedzanych przez turystów, więc jeśli nie chcemy chodzić w kolejce Azjatów, których jest tam naprawdę dużo, warto wybrać również tą bardziej rozbudowaną wersję zwiedzania, wtedy w pełni możemy poczuć klimat i magię tego miejsca. Jeśli natomiast jesteśmy fascynatami tego typu zabytków, warto wynająć sobie indywidualnego przewodnika i zwiedzić świątynie, które nie znajdują się na szlaku małej ani dużej pętli, oddalone znacznie od najbardziej popularnych miejsc.

IMG_0617 IMG_0619 IMG_0634 IMG_0635 IMG_0643 IMG_0644 IMG_0649 IMG_0650 IMG_0652Zarówno Angkor, jak i historia z nim związana zachwyciła mnie i bardzo chętnie wróciłabym tam jeszcze na dłużej… Tym bardziej, że prace archeologiczne ciągle trwają i 'odbierane’ są dżungli kolejne budowle, które dają odpowiedzi na coraz więcej pytań związanych z czasami świetności tego miejsca.

podpis 3

Tags: Angkor Wat, Angkor Wat historia, Angkor Wat wycieczka, Angkor Wat zdjęcia, Angkor Wat zwiedzanie, Kambodża Angkor, Ta Prohm

Related Posts

Previous Post Next Post

Comments

  1. Odpowiedz

    Kiedy pierwszy raz zobaczyłam zdjęcia z tego miejsca, bezwarunkowo wpisałam na listę „must see”. Wciąż zachwyca. Mam nadzieję, że kiedyś dotknę z bliska. Jak długo byłaś w Kambodży?

      • miscatalina
      • 2 listopada 2015
      Odpowiedz

      Niestety tylko kilka dni… Po powrocie strasznie chciałam tam wrócić na dłużej, szukałam nawet wolontariatu. Mam nadzieję, że jeszcze tam wrócę 🙂

  2. Oj moje marzenie w pierwszej 5tce 🙂 od kiedy zobaczyłam Angkor Wat w filmie Lara Croft Tomb Raider, aż się rozmażyłam heh

  3. Odpowiedz

    Robi wrażenie! Architektura zupełnie nieporównywalna do żadnej innej i bardzo oryginalna… a ta ingerencja natury w dzieło rąk ludzkich – fajnie tu to widać 😉 Pozdrawiam i zazdroszczę dalekiej eskapady!

      • miscatalina
      • 4 listopada 2015
      Odpowiedz

      Szczerze to Angkor trzeba zobaczyć! Zdjęcia nie oddają magii tego miejsca… pomijam fakt, że dużo ludzi myśli tak jak ja i tłumy są tam ogromne… dlatego polecam zwiedzanie mniej utartymi ścieżkami 🙂

  4. Odpowiedz

    Wow, świetne;)

  5. Odpowiedz

    Podczas wakacji czytałam książkę „Angkor” Jacka Pałkiewicza. Naprawdę mi się spodobała i wtedy po raz pierwszy pomyślałam, żeby odwiedzić to miejsce. Twój wpis właśnie mi o tym przypomniał! 🙂

  6. Odpowiedz

    Przepięknie to wygląda. Angkor i sama Kambodża to jedno z moich największych marzeń! Zdjęcia są niesamowite, a na żywo to pewnie robi o wiele wieksze wrażenie. Najlepsze są te drzewa i korzenie wbijające się w mury. 🙂

  7. Odpowiedz

    Pięknie to wygląda! Angkor i sama Kambodża to jedno z moich największych marzeń. Najlepsze są te drzewa i korzenie wbijające się w mury a podejrzewam, że na zywo i tak to lepiej wygląda. 🙂

      • miscatalina
      • 5 listopada 2015
      Odpowiedz

      Zdjęcia nie oddają niestety wielkości tych drzew dosłownie przeszywających budowle… Widok niesamowity!

Skomentuj Magda| Na Rozdrożu Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

31 shares

Social Profiles