Nie jestem ogromną miłośniczką zimy, dla mnie ta pora roku powinna trwać dwa tygodnie i wtedy powinnam być na nartach w górach. Jak na złość w tym roku zima postanowiła pokazać swoje prawdziwe oblicze, o którym przez kilka ostatnich lat zapomniałam i mrozi nas już od ładnych kilku tygodni. Przywołajmy więc wiosnę, niech się trochę pospieszy i niech już będzie cieplej! Jak to zrobić? Ogrodnicy mają swoje sposoby – kwitnące gałęzie 🙂
Ascetyczna ozdoba
Przeglądając instagram co chwilę widzę gałązki wstawione do wazonów, takie minimalistyczne bukiety mają swój urok, świetnie pasują do skandynawskich wnętrz, sprawdzą się też w aranżacjach inspirowanych naturą. W moich wnętrzach te nagie gałązki to etap przejściowy, czekam aż z pączków, których jest na nich bardzo dużo rozwiną się kwiaty! Te same, które na drzewach zobaczymy dopiero wiosną.
O Kwiatach
To książka, która będzie moją kwiatową inspiracją na cały rok. Zaczynam od początku, dosłownie, bo tak nazywa się pierwszy rozdział książki 🙂 Początek zaczyna się właśnie w drugiej połowie stycznia, w momencie idealnym do ścięcia gałązek, które za kilka, no może kilkanaście dni pokryją się kwiatami. U chłopaków zobaczyłam prawdziwe kwitnące gałęzie, u mnie to raczej gałązki.
Kwitnące gałęzie
U mnie w wazonach stoją już gałązki wiśni i jabłoni, moje spacerowe łupy, wczesną wiosną należy drzewa lekko przyciąć, odmłodzić, więc nie miejcie wyrzutów, jeśli lekko przystrzyżecie drzewka. Gałązki ścinamy w drugiej połowie stycznia, wtedy kwitnące wiosną drzewa i krzewy kończą czas spoczynku zimowego, więc ustawiając je w domu w wyższej temperaturze przyspieszymy ich kwitnienie i zafundujemy sobie wiosenne doznania. Doskonale sprawdzą się jako ozdoba gałązki głogu, pigwowca, gruszy, jabłoni, wiśni, czereśni, śliwy, brzoskwini czy migdałowca.
Przed wstawieniem
Żeby nasze pączki szybko rozkwitły trzeba się nimi odpowiednio zająć!
- Bezpośredni przed wstawieniem przycinamy ukośnie pędy sekatorem lub ostrym nożem.
- Gałązki wstawiamy do letniej wody, najlepsza będzie przegotowana lub filtrowana, może być też zwykła kranówka.
- Do wody dodajemy pożywkę do kwiatów ciętych, sprawi, że nasze kwitnące gałęzie szybciej pokryją się kwieciem, głównie dzięki obecności cukrów prostych, jeśli nie macie takiej gotowej pożywki, wsypcie pół łyżeczki zwykłego cukru.
O proszę, moja teściowa ma takie gałęzie. Pewnie nawet nie wie, że to teraz jest takie modne.
Teściowa wie co dobre 😉
Już teraz, te gałązki stanowią ładną dekorację 🙂 Ja czekając na wiosnę biegam do kwiaciarni po tulipany. Nie ma piękniejszych kwiatów 😉
Też uwielbiam tulipany 🙂 Teraz kupiłam takie z cebulkami, jak zakwitną to trochę dłużej będę się nimi cieszyła 🙂
I ja muszę spróbować 🙂
Polecam!
Bardzo podoba mi się pomysł. …oczekiwanie w ten sposób na wiosnę wydaje się łatwiejsze 😉
To prawda 🙂 Codziennie je oglądam i powoli pączki robią się zielone i zaczynają pękać 🙂 Mam tylko nadzieję, że było na nich też trochę pąków kwiatowych, a nie same liście 🙂
A co potem z tymi gałązkami? do kosza czy jak?
A potem podziwiamy, wąchamy (jak zakwitną i będą piękne) 😉 Na koniec sprawdzamy czy przypadkiem nie wypuściły korzeni i nie nadają się do wysadzenia do ogródka 🙂
Muszę koniecznie wypróbować! Już mam dosyć zimy i odliczam do cieplejszych dni – bo teraz nie mam nawet jak popracować na dworze, bo śnieg, bo zimno, bo szybko ciemno… Takie kwitnące gałązki będą idealne na ten czas. Jak dobrze, że mam własny ogródek pełen drzewek owocowych – nic tylko wziąć sekator i obciąć co nieco 🙂
Mam pytanie, co ile należy zmieniać wodę, bądź dolewać? Nie znam się na tym, a kwiaty mają przy mnie ciężkie życie – potrafię nie podlewać kaktusa a ten mi gnije… Więc no 😉
Pozdrawiam cieplutko i zapraszam w chwili wolnej do mnie 🙂
Wodę można wymieniać raz w tygodniu, co do dolewania to dolewamy jak jest mało 😉 Jeśli pędy są zanurzone w wodzie to nie ma potrzeby dolewania 🙂
Świetny blog i jego tematyka, będę czerpać z niego inspiracje, dziękuję ! 😉
Bardzo mi miło:) Zapraszam, oczywiście postaram się nie zawieść 🙂
U mnie domu juz zagoscily zonkile i hiacynty co oznacza jedno- wiosno przybywaj:))) pozdrawiam
U mnie wiosna pełną parą! Hiacynty rosną, żonkile kwitną, gałęzie się zielenią 🙂
Tak! Już wiem jak będę przywoływać wiosnę! Tak rozpaczliwie nie znoszę zimy!! Zaraz pędzę szykować gałęzie!
Jak na nie patrzę to naprawdę czuję wiosnę! Robi mi się zdecydowanie lepiej 😉
Ah, szkoda, że nie widać jeszcze efektu… przydałoby się trochę zieleni. Już dość zimy!
Po tygodniu już widać, pączki zaczynają pękać i robi się zielono 🙂