Ostatni tydzień października i pierwszy dzień listopada, to czas kiedy masowo odwiedzamy cmentarze. Rozpoczyna się coroczna wędrówka ludów, a my żeby uczcić pamięć o naszych zmarłych zaopatrujemy się w wiązanki, lampki i chryzantemy. Tylko tego jednego dnia w roku cmentarze mają magiczny wygląd! Łuna stworzona przez palące się lampki sprawia, że wieczorny spacer nie wzbudza w nas strachu. Jeszcze kilka lat temu cmentarz pachniał również świeżo ściętymi gałązkami świerku, sosny, czy innego drzewa iglastego, z którego zrobione były wiązanki przyozdobione suchymi kwiatami. Dziś miejsce tych pachnących ozdób wyparły sztuczne kompozycje o zapachu… plastiku. Wiem że to praktyczne, tańsze… szkoda tylko, że też takie kiczowate… A może zamiast kupować kilka tanich plastikowych stroików, kupmy jeden droższy, ale za to taki tradycyjny, zielony z pięknymi suszkami! Pójdźmy w tym roku w stronę minimalizmu i jakości!
To tylko kilka wybranych przez mnie propozycji, takich jakie sama położyłabym na grobach. A Ty jakie stroiki kupujesz? A może samodzielnie tworzysz niepowtarzalne kompozycje? Koniecznie napisz w komentarzu 🙂
Kasiu, tym wpisem udowodniłaś, że czytasz mi w myślach 😉 Wczoraj właśnie o tym myślałam, że ludzie zastanawiają się nad sztucznymi kwiatami na grobach, a można przecież postawić na piękne i trwałe kompozycje z liści, gałązek, mchu etc. – takie jak te przedstawione przez Ciebie 🙂 Generalnie nie jestem przeciwniczką sztucznych kwiatów (zresztą dopiero co o tym wspominałam u siebie), ale na zewnątrz są one narażone na czynniki atmosferyczne, które bardzo szybko sprawiają, że tego typu ozdoby stają się wyjątkowo nieatrakcyjne.
Ja też nie jestem przeciwniczką sztucznych kwiatów, niektóre kompozycje są przepiękne, a kwiaty wykonane z takich materiałów, że nie powiedziałabym że są sztuczne… natomiast za taką wiązankę trzeba zapłacić już konkretne pieniądze… Przeraża mnie natomiast ten jarmark na straganach przy cmentarzach, to co oferują jest naprawdę okropne!
Wyglądają bombowo i przykuwają wzrok. Mi sie najbardziej chyba ten zielony krzyż spodobał, nie wiem czemu, ale takim mi najbardziej pasuje. A u mnie w tym roku pewnie znów klasyka, choć nie miało być inaczej. Miałam znaleźć niecodzienny kolor kwiatów, chyba jednak wygra pomarańczowy.
Ja też przede wszystkim jestem zwolenniczką żywych kwiatów – najchętniej w doniczkach 🙂
Takie kompozycje doniczkowe na cmentarzu też ślicznie się prezentują. Ja uwielbiam zwłaszcza wrzosy w połączeniu z jakimiś drobnymi krzewinkami.
Doniczkowe kwiaty na cmentarzach niestety rzadko sprawdzają się o tej porze roku, obawiałabym się przymrozków.
To prawda ale jeśli są w doniczce to szybko możesz je zwinąć do domu 🙂 Możesz tez posadzić rośliny odporne na mróz, rozwiązań jest wiele. U mnie w domu nie ma tradycji kupowania sztucznych kwiatów, a groby zawsze pięknie wyglądają 🙂
Bardzo ciekawe pomysły. Nareszcie inne niż zwykle.
Większość Twoich propozycji jest bardzo klasyczna, taka, jakie pamiętam jeszcze z popularnych wieńców sprzed 20 lat. Mam ogromny sentyment do tego wzornictwa. I nawet posunęłabym się do propozycji, żeby uruchomić swoje zdolności plastyczne i samemu wykonać taki wieniec, mało to teraz suchych gałązek, szyszek i jarzębiny po parkach i lasach. Jasne, że trudno to wykonać w momencie, jeśli ktoś ma do odwiedzenia kilkanaście grobów, ale choć dla tej najbliższej osoby warto się postarać.
Takie proste wykonania są najlepsze i trudność zrobienia takiej kompozycji też nie jest duża 🙂 Wystarczą dobre chęci i pomysł! A inspiracji jest cała masa. Ja wybrałam akurat takie jakie mnie się podobają i oczywiście jest to moje subiektywne zdanie 🙂
Bardzo ładne, choć nigdy jeszcze nie miałam za zadanie tworzyć takich rzeczy, ani w tym roku nie wracam na to święto do domu 🙁
Ta wiązanka pierwsza, z mchem i gałązkami kupiła moje serce. Jest w niej coś niezwykle prostego i mówiącego o wiele więcej niż te wszystkie sztuczne chryzantemy razem wzięte. Bardzo ciekawe zestawienia.
Świetny post! Nie znoszę sztucznych kwiatów i serce mi pęka kiedy widzę groby moich dziadków przyozdobione plastikowymi wiązankami, które i tak po jakimś czasie listopadowy deszcz zamieni w straszydło… Samemu można stworzyć piękne wiązanki – nie tylko pięknie wyglądają, ale też wkładamy spoooro serca w ich przygotowanie. 🙂
Kompozycje przepiękne, ja osobiście wolałabym właśnie taką, jak te, które Pani zaprezentowała, ale reszta mojej rodziny jest praktyczna i teściowa co roku na grób teścia wybiera kwiaty sztuczne w najgorszym wydaniu.
Współczuję 😉 Może warto pokazać teściowej, że świat idzie do przodu i sztuczne kwiaty też mogą być piękne? Życzę powodzenia w przyszłym roku! 🙂
Nie mogą!