Holandia to kraj słynący między innymi z pięknych zabytkowych wiatraków, które możemy zobaczyć niemal w każdym mieście. Jednak największe ich skupisko znajdziemy w miejscowości Kinderdijk, która jest bez wątpienia jedną z największych atrakcji tego pięknego kraju. Miejscowość położona jest w pobliżu Rotterdamu i możemy tam podziwiać 19 zabytkowych wiatraków, zbudowanych pod koniec XVIII wieku, które wraz z tamami, śluzami i pompami zostały niemal 20 lat temu wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kiedy tylko zobaczyłam zdjęcia wiatraków i okazało się, że mamy tam całkiem blisko, nic nie było mnie w stanie zatrzymać! Musiałam to zobaczyć na własne oczy 🙂 Kinderdijk – najpiękniejsze wiatraki w Holandii!
Teren na którym stoją wiatraki otoczony jest trzema rzekami, dlatego wyjątkowo narażony był na powodzie, co uniemożliwiało spokojne życie mieszkańcom tego rejonu. Zaczęto więc zastanawiać się jak obronić się przed kapryśnym klimatem i jakoś zapobiec ciągłemu zalewaniu terenu. Próbowano różnych sposobów, które jednak okazały się nieskuteczne, w końcu mieszkańcy wybudowali zbiorniki retencyjne, a wraz z nimi wiatraki, których zadaniem było pompowanie nadmiaru wody właśnie do nich. W szczytowym momencie w tym rejonie znajdowało się aż 150 wiatraków! Niestety z czasem zastąpiono je pompami, najpierw parową, potem elektryczną i spalinową. Niepotrzebne wiatraki wyburzono, ocalało zaledwie 19, które możemy podziwiać do dzisiaj.
Z miejscowością związana jest pewna legenda, Kinderdijk oznacza „Dziecięca Grobla”, skąd taka nazwa? Oglądając film o historii tego miejsca, wzbogacony o komentarz pracownika (w języku holenderskim i angielskim), dowiemy się między innymi skąd ta nazwa i jak to z tymi wiatrakami było 🙂 W 1421 roku Holandię nawiedziła potężna powódź Elżbiety, która doszczętnie zalała te tereny, przyjezdni chcący ocenić straty i zobaczyć czy nie potrzebna jest pomoc, zobaczyli, że nurtem rzeki płynie koszyk na brzegu którego podskakuje kot! Kot przeskakiwał z jednego brzegu koszyka na drugi, aby ochronić go przed zatopieniem, po wyłowieniu okazało się, że w środku znajduje się zupełnie zdrowe i suche niemowlę 🙂
Większość wiatraków jest zamieszkała i nie można ich zwiedzać, natomiast dwa z nich przerobiono na muzea i po uiszczeniu opłaty możemy zobaczyć jak żyli mieszkańcy i jak wygląda on od środka, włącznie z mechanizmami napędzającymi ruch śmigieł. Teren do zwiedzania jest dość rozległy i możemy go zwiedzać na dwa sposoby – pieszo lub wypożyczając rower. Spacer oczywiście jest całkowicie darmowy, opłacamy jak zwykle miejsce parkingowe, wstęp do wiatraków i ewentualnie wypożyczenie roweru 🙂
Wspaniały jest widok wiatraków na tle zachodzącego słońca, od razu romantyczna dusza się w człowieku uaktywnia. 🙂
Właśnie tego widoku mi brakowało 🙂 Ale jest powód żeby tam jeszcze wrócić 🙂
Mój tato był w Holandii i bardzo mu się tam podobało. Tez kiedyś chciałabym tam pojechać 🙂 Pozdrawiam
Jedź koniecznie! Jest po prostu przepięknie!
Byłam w Holandii i choć widziałam tam wiele wiatraków, to te sa najpiękniejsze!
Robią niesamowite wrażenie!
Holandia jest wspaniała! Mam nadzieję wrócić tam jeszcze kilka razy.
Ja też mam nadzieję tam wrócić 🙂 Naprawdę miło mnie zaskoczyła 🙂
W Holandii nie miałam jeszcze przyjemności być, ale chętnie bym się wybrała. Tym bardziej, żeby móc podziwiać takie właśnie widoki. Zazdroszczę, bo na zdjęciach wygląda to przepięknie a normalnie zakładam, że jest jeszcze cudowniej! 🙂
Dokładnie tak 🙂
Ale chodaki
Niestety nie mój rozmiar 😉
Ależ tam musi być klimatycznie. Holandia to nie tylko ciastka z dodatkiem jak co niektórzy myślą, ale na pewno piękne, wręcz malarskie widoki.
Holandia wiosną jest jak dotychczas dla mnie numerem 1! Jeśli miałabym polecić jakieś miejsce na wiosenny urlop to właśnie Holandię! Te pola tulipanów są niesamowite 🙂
Przepiękne… Marzę o tym, by kiedyś zobaczyć Holandię na żywo…
Jeśli tylko będziesz miała okazję to jedź! Koniecznie wiosną 🙂
Piękne te wiatraki>
Na żywo jeszcze piękniejsze!
Szkoda, że moja Holandia ostatnio skończyła się na tulipanach i Amsterdamie… Piękne wiatraki!
Nadrobicie następnym razem 🙂
Ostatnio widziałam tanie bilety do Holandii i się nad nimi zastanawiałam. Kinderdijk zapiszę i może zamiast krótkiego wypadu zrobię dłuższą objazdówkę 🙂
Dokładnie! Warto zobaczyć coś więcej niż tylko Amsterdam 🙂
Kociaki to mądre zwierzaki! 🙂 A te wiatraki są piękne, takie z „duszą”, nie to co dzisiejsze elektrownie wiatrowe.
Wciąż nie wiem czy trafię do Kinderdijk. Rozważam pod kopułką czy muszę raz jeszcze oglądać wiatraki 😉 W styczniu byłam w Zaanse Schans gdzie ostało się ledwie 8 wiatraków lecz przeniesiono tam także inne budynki tworząc typowo holenderskie mini miasteczko. Zakochałam się w tym miejscu 🙂 http://frugru.pl/holandia/zaanse-schans-tam-gdzie-czas-sie-zatrzymal/
Kinderdijk z kolei marzy mi się o wschodzie lub o zachodzie słońca… Ale pewnie jako niezmotoryzowanej ciężko mi będzie dostać się tam o tych genialnych dla zdjęć porach 🙁
Myśmy mieli do dyspozycji auto, więc trudno mi powiedzieć jak to jest z innymi środkami transportu. Faktycznie wiatraki na tle zachodzącego lub wschodzącego słońca to coś niesamowitego! Tym razem nie poczekaliśmy na zachód słońca ale jeszcze tam wrócimy 🙂
Pingback: Holandia - 14 rzeczy które nas zachwyciły bądź zaskoczyły - Raz tu raz tam