Ten wpis powinien się pojawić w grudniu, najpóźniej w styczniu ale z powodu lekkiego 'urwania głowy’, na szczęście nie dosłownego, pojawia się dopiero teraz. Właściwie to miało go już nie być, ponieważ jeden z moich ulubionych kalendarzy został wyprzedany, o dziwo dzisiaj zobaczyłam wiadomość, że będzie dodruk! Dlatego polecę Wam fajne, inspirujące kalendarze 2017! Każdy jest inny, bardziej lub mniej 'zapisany’, jednak wszystkie wnoszą nowe wartości do mojej codzienności i sama nie wiem, który jest najlepszy. Także kolejność prezentacji przypadkowa, faworyta nie mam, a planowanie w tym roku u mnie odbywa się na trzy ręce, a raczej na dwa kalendarze i jeden planner!
Papiery wartościowe!
Pierwszy kalendarz, który wpadł w moje ręce to ten od Papierów wartościowych, zachwycił mnie prostotą oraz przepięknym fontem na okładce i w nazwach kolejnych miesięcy. Najbardziej 'pusty’ ze wszystkich, więc jeśli nie lubicie żeby Wam narzucać, że tutaj plany na miesiąc, tu na tydzień, a tu wydatki to ten będzie idealny. Zła wiadomość jest taka, że produkt został wyprzedany i nie wspominają o dodruku. Ale, ale autorzy mają też inne cudeńka, na przykład notesy! Dlatego jeśli tak jak ja zakochaliście się w tej okładce, bo to właśnie ją zobaczyłam jako pierwszą i zapragnęłam mieć, to wpadajcie do Papierów wartościowych na zakupy. Żeby nie było, że tylko okładka to kolejne strony również skradły moje serce. Piękno i minimalizm w czystej formie!
Sezonownik!
Roślinne porady śledzę i czytam od dłuższego czasu i jestem zachwycona ogromem wiedzy jaką posiada i przekazuje autor. Więc gdy tylko zobaczyłam Sezonownik, wiedziałam, że kupię! Okładka piękna, bardzo minimalistyczna, do tego miękka, przypomina mi zeszyt na najważniejsze zapiski i notatki, do którego włożę małe listki, czy kwiatki, żeby sobie zaschły. W środku prawdziwa skarbnica ciekawostek roślinnych! Każdy miesiąc to jakieś hasło przewodnie, w styczniu było rozgrzewanie, a w lutym… luty będzie moim ulubionym miesiącem, hasło przewodnie to SŁODYCZE <3 Cały Sezonownik urozmaicają psie grafiki Ewy Mączyńskiej, kolejny powód dla którego kupić naprawdę warto. UWAGA! Właśnie wznowili dodruk i przyjmują zamówienia do 6 lutego więc się spieszcie! W tym wydaniu dodatkowy Bonus!
Inspi Planner
Na koniec nie kalendarz, a planner! Mikołaj w tym roku był wyjątkowo złośliwy i zamówiony na gwiazdkę 2015 planner przyniósł mi dokładnie rok później, co zrobić. Ale nie ma tego złego, teraz mogę Wam pokazać aż trzy inspirujące kalendarze 2017. Planner z zielonymi, a raczej miętowymi akcentami, więc jeśli chcecie mieć kalendarz w najmodniejszym w tym roku kolorze zieleni, to ten spełni Wasze oczekiwania. W środku miejsce na inspiracje, plany roczne, miesięczne, dzienne, do tego inspirujące cytaty! Bardzo elegancki, przejrzysty, pozwala uporządkować cały dzień. Do wyboru dwie wersje okładki, jedna bardziej minimalistyczna, druga bardziej artystyczna, obie piękne! Jeśli chcecie kupić to wciąż do nabycia tutaj, a ja polecam!
Po miesiącu użytkowania, wciąż nie mam faworyta i wygląda na to, że idealnym kalendarzem byłoby połączenie wszystkich trzech! A tak serio, to każdy jest inny i każdy ma coś co mnie ciągle zachwyca, dlatego nie zdecydowałam się na podzielenie się z najbliższymi nadmiarem 🙂 A jak Wasze inspirujące kalendarze 2017?
Mimo, że mamy luty, ja nadal nie mam kalendarza na bierzący rok. Noszę się z zamiarem zakupu. Upatrzyłam sobie personalizowany planer- mam nadzieje, że jeszcze w tym tygodniu go zamówię .
Ciekawa jestem co to za planner, napisz skąd! 🙂
Pierwszy to mój faworyt 🙂
Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny to mój zdecydowanie też 🙂
Moim faworytem jest zdecydowanie numer trzy! 🙂
Preferujesz bardziej zapisane 🙂 Ja nadal pozostaję bez faworyta 🙂
U mnie najlepiej sprawdza się mały kalendarz dołączony do Zwierciadła. Co roku wydają piękne kalendarze z zachwycającymi okładkami, w środku jest sporo miejsca na zapiski. Lubię go głównie za to, że jest mały, bo z dużymi kalendarzami mam taki problem, że szybko przestaje je ze sobą nosić, bo zajmują za dużo miejsca, więc kompletnie nie spełniają swojej roli.
Dlatego moja torebka jest taka ciężka 😉
Ale super! Tez nie mogę zdecydować się, który z tych kalendarzy jest najfajniejszy. Ja to nigdy nie mogę namierzyć takich ciekawych rzeczy. Mam jak zwykle normalny kalendarz, ale uwielbiam robic w nim zapiski i plany:).